Jako że byłam w niedalekiej przeszłości na szrociku i wpadły mi w ręce kieliszki o zawrotnej cenie: 1zł. za sztukę, uznałam, że wykorzystam je do ozdobienia stołu. Akurat była ku temu okazja, więc zawitałam w Pepco, dokupiłam suszone różności, a potem odnalazłam cytrusowe podgrzewacze, które kupiłam kiedyś w Tesco za całe 2,5zł. Nie czekając długo wymieszałam wszystko razem i powstały pachnące świeczniki :) Pomysł chyba najprostszy z możliwych, żadnym wymysłów, prosto i ładnie :)
Świeczniki spisały się na medal i teraz mam w planach zakup kawy ziarnistej aby zastąpić nią "suszki" :) Jestem bardzo ciekawa czy zapach będzie równie miły jak popołudniowa kawa na którą czekam każdego dnia :) Zobaczymy :)
P.S. Ostatnie dni lata zdecydowanie
trzeba wykorzystać jak najbardziej się da ;)
Gandalfowy w każdym bądź razie tak łatwo nie odpuszcza ;)
Kochany <3
Jaki śliczny kotek ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkozafreeee.blogspot.com/
Fajny pomysł na dekorację stołu. Niby to taka oczywista rzecz, a chyba sama bym na to nie wpadła :P
OdpowiedzUsuńPS Gandalf jest genialny! Nie mogę się na niego napatrzeć :))
OdpowiedzUsuńKochane ziółko nie z tej Ziemi :D
UsuńCały on:)) Celebrytyzm to on ma we krwi.
OdpowiedzUsuńsuper to wygląda :)
OdpowiedzUsuńGandalf jest boski, uśmiałam się z tej historyjki :)))
OdpowiedzUsuń:))))
Usuń