Bardzo prosty french, zamiast kryształków- dwa ćwieki, które niedawno zakupiłam. Miałam ochotę na delikatny wzór, nie miałam pomysłu, więc stwierdziłam, że wykorzystam do zdobienia najnowszy nabytek :) Zdecydowałam się zalać ozdoby hybrydą w takim stopniu, że wypukłość przestała być całkowicie wyczuwalna. Bałam się, że hybryda będzie mi schodzić płatami, ponieważ położyłam aż trzy warstwy topu i nie mogę powiedzieć aby były to warstwy cieniutkie.. Ku mojemu miłemu zaskoczeniu wszystko trzyma się w porządku, a dzięki gładkiej powierzchni nie ma możliwości zahaczenia o coś co przeważnie skutkuje w moim przypadku odpadnięciem ozdób :). Teraz ten problem zniknął, a ja znalazłam idealny sposób na wtapianie ozdób :) Zastanawiam się również nad zakupem pierwszych żeli ale zanim zdecyduje się zaryzykować to przede mną masa stron na różnych forach :) Oj, długa droga jeszcze :) Całe szczęście, że mój Kotowy dzielnie mi towarzyszy i z mordką na moim kolanie przegląda razem ze mną wszelakie aukcje i strony :) i co ja bym bez niego zrobiła?? :)
|
Cosmetics Zone 001 i 003 + srebrny oraz złoty ćwiek. |
P.S
Jestem bardzo zadowolona z kształtu paznokci jaki
udało mi się uzyskać :) Do tej pory uważałam, że
w tym kształcie dobrze wyglądają jedynie
bardzo długie paznokcie- od tego
frenchu zmieniam zdanie, takie
krótkie mini szpice również
mogą wyglądać pięknie!
:)
Trzymajcie się ciepło bo pogoda istnie grypowa, także dużo miodu,
sporo owoców i soczek malinowy do herbatki obowiązkowo! :)
Gandalfowy już na futerku przybrał, więc wiemy co mówimy, Zima nadchodzi wielkimi krokami ;) :*